HISZPANIA 2018 - Dzień 4
-
DST
122.20km
-
Czas
07:23
-
VAVG
16.55km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
To najdłuższy etap naszej hiszpańskiej wyprawy.
A to za sprawą, tego, że chcieliśmy troszkę pobyć w
Walencji. Możliwości noclegu tam były mocno ograniczone, z powodu odbywających
się imprez . Postanowiliśmy dojechać jak
najbliżej Walencji, znaleźć nocleg, następnie zwiedzić miasto i ponownie
20-30km za Walencją zanocować.
Początek jazdy taki, że każdy mógłby pozazdrościć – dość
mocny wiatr w plecy. Osiągnięcie 25-28 km/h odbywało się bez praktycznie
wysiłku. Niestety, jak to w życiu bywa „piękne są tylko chwile”, po kilkunastu
km zmieniliśmy kierunek jazdy i przyszło się mam z tym wiatrem zmagać niemal
face-to-face. Masakra. Potem było trochę lepiej. Wiało, ale bardziej z boku.
Cóż napisać o trasie? Nic nowego - dalej pięknie,
malowniczo, końcówka nas troszkę wytrzepała.
Ok. 15km szutrów po Parc Natural de la Serra d'Irta,
pięknie, ale pod koniec już nużąco.
W trasie załatwiliśmy nocleg i dotarliśmy do Orpesy. Spacer,
zakupy, nocleg.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami