Odnotowuję tutaj swoje jazdy na rowerze

Robert jeździ...

HISZPANIA 2018 - Dzień 6

  • DST 70.40km
  • Czas 05:29
  • VAVG 12.84km/h
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 marca 2018 | dodano: 03.04.2018

Główny punkt dzisiejszego dnia to Walencja.
Docieramy doń dość szybko. Od wjazdu w wąskie uliczki starówki widać i czuć tłok. Pierwszy punkt to Plac Katedralny z ciekawą fontanną – Neptun + 8 nagich babek ;)
Potem udajemy się tuż obok, Plac de la Reina ze słynną katedrą, w której przechowują Świętego Gralla. Powoli jedziemy do Mercat Central, zobaczyć największy w Europie targ miejski.
Przy nim szczególnie gwarno i tłoczno, za sprawą świętowania przez Walencjan nadejścia wiosny. Jesteśmy świadkami występu jakiegoś regionalnego zespołu tanecznego oraz początku gotowania/smażenia gigantycznej paeli. Po chwili zaczynamy spokojny odwrót w stronę dawnego koryta Turii. Wracając przez Plac de la Reina natykamy się na sporą grupę sakwiarzy. Po krótkiej chwili okazuje się, że to Czesi, którzy są w trakcie podróży, mającej na celu objechać świat. Po krótkiej rozmowie udzielamy im małego wsparcia i życzymy powodzenia w realizacji planu. My wjeżdżamy po chwili w koryto Turii i rozkoszujemy się widokami, spokojem i chwilową ucieczką od zgiełku wielkiego masta. Mijamy niespiesznie Park Gulliwera i dojeżdżamy do gmachu Opery, która jest w kompleksie Miasteczko Sztuki i Nauki. To dopiero robi na nas wrażenie, widzieliśmy wcześniej fotografie tych budynków, ale na żywo to jest dużo większe i piękniejsze. W Miasteczku trwały przygotowania do Mistrzostw Świata w Półmaratonie czyli też tłoczno ;)
Opuszczamy Walencję i udajemy się do malowniczej Cullery na nocleg w urokliwym hoteliku.














Kategoria (50-75km) L, Z sakwami


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hnawy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]