HISZPANIA 2018 - Dzień 6
-
DST
70.40km
-
Czas
05:29
-
VAVG
12.84km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Główny punkt dzisiejszego dnia to Walencja.
Docieramy doń dość szybko. Od wjazdu w wąskie uliczki
starówki widać i czuć tłok. Pierwszy punkt to Plac Katedralny z ciekawą
fontanną – Neptun + 8 nagich babek ;)
Potem udajemy się tuż obok, Plac de la Reina ze słynną
katedrą, w której przechowują Świętego Gralla. Powoli jedziemy do Mercat Central,
zobaczyć największy w Europie targ miejski.
Przy nim szczególnie gwarno i tłoczno, za sprawą świętowania
przez Walencjan nadejścia wiosny. Jesteśmy świadkami występu jakiegoś regionalnego
zespołu tanecznego oraz początku gotowania/smażenia gigantycznej paeli. Po
chwili zaczynamy spokojny odwrót w stronę dawnego koryta Turii. Wracając przez
Plac de la Reina natykamy się na sporą grupę sakwiarzy. Po krótkiej chwili
okazuje się, że to Czesi, którzy są w trakcie podróży, mającej na celu objechać
świat. Po krótkiej rozmowie udzielamy im małego wsparcia i życzymy powodzenia w
realizacji planu. My wjeżdżamy po chwili w koryto Turii i rozkoszujemy się
widokami, spokojem i chwilową ucieczką od zgiełku wielkiego masta. Mijamy
niespiesznie Park Gulliwera i dojeżdżamy
do gmachu Opery, która jest w kompleksie Miasteczko Sztuki i Nauki. To dopiero
robi na nas wrażenie, widzieliśmy wcześniej fotografie tych budynków, ale na
żywo to jest dużo większe i piękniejsze. W Miasteczku trwały przygotowania do
Mistrzostw Świata w Półmaratonie czyli też tłoczno ;)
Opuszczamy Walencję i udajemy się do malowniczej Cullery na
nocleg w urokliwym hoteliku.
Kategoria (50-75km) L, Z sakwami