Odnotowuję tutaj swoje jazdy na rowerze

Robert jeździ...

Nadmorski Park Krajobrazowy - Dzień 5

  • DST 126.23km
  • Czas 07:01
  • VAVG 17.99km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 | dodano: 01.07.2011

Jeszcze przed wyjazdem nad morze myśleliśmy o naszej niedokończonej wyprawie na Hel z ubiegłego roku.
Żal nam wtedy było,że nie udało się dojechać do końca. Postanowiliśmy, że jak tylko będzie możliwość, to zrealizujemy ją w tym roku.
Szamani zapowiadają dużo słabszy wiatr i nieco cieplej, potwierdzają to prognozy w necie.
Decyzja - pobudka rano i ruszamy.
Ale jest "mała" zmiana planu.
Jedziemy nie na Hel, lecz do Trójmiasta i stamtad tramwajem wodnym na Hel.
Plan nieco ambitny (jak się potem okazuje), rejs o godz.15, musimy tam dotrzeć conajmniej 15 min przed czasem (ze względu na zakup biletów).
Początkowo wydaje się, że to nie problem, jednak czas ma to do siebie, że zawsze go brakuje.
Zwłaszcza jak się co rusz zatrzymujemy i robimy foty ;)

Ruszamy niespiesznie do Władysławowa "od zaplecza", potem znaną już nam ścieżką rowerową i bez problemu docieramy do Pucka.
Tam posilamy się McLodem i kierujemy się w stronę Rzucewa. Troszkę zbaczamy z kursu (tracąc cenne minuty), ale za to trafiamy na plażę na Klifie Rzucewskim. Warto było.

Malownicza ścieżka - Kępa Pucka © robd


Plaża na Klifie Rzucewskim © robd


Po małym kluczeniu odnajdujemy właściwą drogę i docieramy do Rzucewa.

Rzucewo - Zamek Jan III Sobieski © robd


Rzut okiem na zamek i w drogę. Następny przystanek Rewa. Zobaczyliśmy cypel, który oddziela cieplejsze wody Zatoki Puckiej od chłodniejszych Zatoki Gdańskiej. Podoba mi się urocza plaża nad Zatoką Pucką.
Zaczynamy powoli zauważać szybko upływający czas. Rezygnujemy z ciepłej przekąski, by udac sie jak najszybciej w kierunku portu w Gdyni.

Cypel Rewski © robd


Rewa - plaża od strony Zatoki Puckiej © robd


Docieramy do Gdyni. Niewiele ponad pół godzinki na Skwerze Kościuszki. Próbujemy wykonać fotki - liczba ludzi powala. Do tego ciasno, muszę się posiłkować fotkami panoramicznymi by objąć swym obiektywem okręty.

Gdynia - pomnik na Skwerze Kościuszki © robd


Chyba najbardziej rozpoznawalne polskie okręty - ORP Błyskawica... © robd


... Dar Pomorza © robd


Ok.13.30 ruszamy w stronę Sopotu. Nie znamy dobrze drogi. Mamy jakiś plan Trójmiasta, ale każdorazowe jego otwieranie i szukanie naszej pozycji pożera cenne nasze minuty. Postanawiamy kierować się instynktem. Najpierw jedziemy promenadą nadmorską i wydaje się być calkiem fajnie do czasu... kiedy się kończy petlą. Później schodami w górę, docieramy do Rezerwatu Przyrody Klif Redłowski, tam przez las, nieźle pod górkę. Wydostajemy się w koncu z lasu, sprawdzam na planie nasze położenie i czas. Szacuję, że do pokonania mamy jakieś 8 km - jest po 14. Dramat.
Decydujemy, że dojedziemy do głównej drogi i jeżeli tam nie będzie ścieżki rowerowej, to lecimy drogą.
Po głowie zaczynają juz na poważnie krążyć myśli, że nie damy chyba rady i wtedy pozostanie nam powrót do Władysławowa pociągiem. Brrr...
Dopadamy ścieżkę przy Alei Zwycięstwa i zaczyna się ostra jazda.
Wpadamy na Plac Zdrojowy - widać na jego końcu molo, zdążyliśmy! Pozostaje przebić się przez tłum.
Kupujemy bilet i mustrujemy się na nasz statek. Tam dopiero odpoczywamy i dochodzimy do siebie ;)
Nie zdążyliśmy nic zobaczeć, porobić jakiś sensownych fotek, a przede wszystkim zjeść ;(
Ale i tak jestesmy zadowoleni.

Wejście na sopockie molo © robd


Chyba jedna z najsłynniejszych polskich plaż... © robd


Przybywa nasz dalszy środek transportu... © robd


Wtem atakują nas piraci! © robd


Uff.. udało się, namówiliśmy ich, żeby rabowali bogatych gości hotelowych © robd


Rowerki podróżują pod pokładem... © robd


...a my na rufie © robd


Wejście do portu Hel, tu kończymy podróż tramwajem wodnym © robd


Po zejściu na ląd udajemy się w pierwszej kolejności uzupełnić utracone kalorie. Batonik i nektaryna spożyte na statku nie były w stanie zaspokoić głodu, ale zakryły dno żołądka ;)
Potem chwila kręcenia się po Helu i powrót ścieżką rowerową wzdłuż Półwyspu.

Latarnia © robd


An-2 na sportowym lotnisku k.Jastarni © robd


Zachód słońca obserwujemy z klifu nieopodal naszej bazy w Rozewiu © robd



Kategoria (pow. 100km) XXL


komentarze
shem
| 15:01 sobota, 2 lipca 2011 | linkuj Dzień przerwy dobrze wam zrobił :-)
robd
| 12:40 sobota, 2 lipca 2011 | linkuj Tak, to prawda. Tam chyba wszystko jest po 5zł, wstęp gdziekolwiek, parking itp.
Kupując bilet na tramwaj wodny wejście na molo jest w pakiecie ;)
Kajman
| 22:51 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj Podobno wejście na molo w Sopocie kosztuje 5zł!
funio
| 20:38 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj ...ale nigdy na Helu,może w tym roku:)
funio
| 20:37 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj Byłem w tylu miejscach...
anwi
| 19:09 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj Twoje zdjęcia kupowałabym w ciemno, żeby zareklamować dowolną miejscowość. Hel, Jastarnia, Sopot to tez wakacyjne wspomnienia, więc podwójnie miło oglądać te fotki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]