(pow. 100km) XXL
Dystans całkowity: | 7392.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 361:41 |
Średnia prędkość: | 19.19 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Liczba aktywności: | 62 |
Średnio na aktywność: | 119.24 km i 6h 14m |
Więcej statystyk |
ITALIA 2018 - Dzień 8
-
DST
105.45km
-
Czas
05:57
-
VAVG
17.72km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
To już zasadniczo ostatni z planowanych etapów podróży. Dzisiejszy cel - BARI. Na koniec dane nam jest widziec kilka pięknych miasteczek oraz wspaniałe krajobrazy.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
ITALIA 2018 - Dzień 7
-
DST
121.20km
-
Czas
06:00
-
VAVG
20.20km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj odjeżdżamy od morza, musimy ominąć półwysep Gargano. Szkoda, bo widoki pewnie fajne, ale ze względu na brak czasu oraz ciężar rowerów odpuszczamy. Rano jeszcze wpis do księgi gości i w drogę. Pola, pola, pola, winnice, winnice, gaje oliwne. Trafiamy do jakiejś dziury, jeden czynny hotel, jeden, wyprzedający się "sklep", jeden zapyziały bar.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
ITALIA 2018 - Dzień 6
-
DST
108.65km
-
Czas
05:59
-
VAVG
18.16km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szósty dzień naszej wyprawy. Ruszamy tradycyjnie rano i po kilku kilometrach mijamy Pescarę. Tam spodobała się nam kładka pieszo-rowerowa. Dalej łapię jedyną i ostatnią jak się okazuje gumę. Znowu plażing, szukanie noclegu. Potem dojazd na kwaterę, jak się okazuje, chyba najfajniejsza na naszej trasie i dodatkowo, chyba w najbardziej klimatycznej miejscowości Termoli.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
ITALIA 2018 - Dzień 5
-
DST
102.55km
-
Czas
05:27
-
VAVG
18.82km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela. Wyjeżdżamy jak zwykle rano. Ulice puste, dużo mniejszy ruch niż w tygodniu, choć rowerzystów więcej ;).
Po drodze zatrzymujemy się w uroczym miejscu na plażing.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
ITALIA 2018 - Dzień 2
-
DST
106.55km
-
Czas
05:50
-
VAVG
18.27km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi dzień naszej wyprawy po Włoszech miał jeden cel spróbować dotrzeć nad morze. Droga dość ciekawa ;) około 70 kilometrowy odcinek prawie prosty nie licząc kilku rond. W zasadzie na plus można zapisać tylko piękne stare miasto w Imola, tam, gdzie jest słynny tor wyścigowy. Nad morze docieramy w miejscowości Cervia i już wzdłuż wybrzeża dojeżdżamy do naszej miejscówki w Cesenatico. Tradycyjnie po ulokowaniu się długi spacer.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
Trójstyk
-
DST
142.11km
-
Czas
07:31
-
VAVG
18.91km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę inaczej miała wyglądać ta wycieczka :(
Mieliśmy przekroczyć granicę w miejscu styku 3 granic i wrócić polską stroną przez Wisłę.
Niestety mostek, przez który mieliśmy przejść na polska stronę... znikł.
Pozostało wrócić drogą, którą przyjechaliśmy (nie bardzo tak lubimy).
Kategoria (pow. 100km) XXL
Ustroń
-
DST
101.05km
-
Czas
05:05
-
VAVG
19.88km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
No, to dziś pogoda dała popis...
Kategoria (pow. 100km) XXL
Setka z małą przygodą...
-
DST
103.84km
-
Czas
04:29
-
VAVG
23.16km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy snake od dobrych kilkunastu tysięcy...
Do tego na leśnym dukcie, dziwne. Czary, czy cóś? :)
Kategoria (pow. 100km) XXL
HISZPANIA 2018 - Dzień 7
-
DST
105.70km
-
Czas
07:06
-
VAVG
14.89km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nieco słabszy wiatr, lepiej się jedzie. Bardzo dużo
rowerzystów na drodze, może dlatego, że to niedziela?
Duża część trasy przebiegała dziś między polami pomarańczy.
Ich zapach był tak intensywny, że nawet potem już mi przeszkadzał. Przyglądaliśmy
się po drodze, w jaki sposób nawadniane są pola uprawne oraz ogrody i byliśmy
pod wielkim wrażeniem misternie wykonanych kanałów wodnych.
Pod koniec dnia zaczęło być dość pagórkowato, ale za to
ostatni zjazd (niestety w lekkim deszczyku, jedynym w czasie całego wypadu)
wynagrodził wcześniejszy wysiłek.
Dotarliśmy do Calp/ Calpe.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
HISZPANIA 2018 - Dzień 4
-
DST
122.20km
-
Czas
07:23
-
VAVG
16.55km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
To najdłuższy etap naszej hiszpańskiej wyprawy.
A to za sprawą, tego, że chcieliśmy troszkę pobyć w
Walencji. Możliwości noclegu tam były mocno ograniczone, z powodu odbywających
się imprez . Postanowiliśmy dojechać jak
najbliżej Walencji, znaleźć nocleg, następnie zwiedzić miasto i ponownie
20-30km za Walencją zanocować.
Początek jazdy taki, że każdy mógłby pozazdrościć – dość
mocny wiatr w plecy. Osiągnięcie 25-28 km/h odbywało się bez praktycznie
wysiłku. Niestety, jak to w życiu bywa „piękne są tylko chwile”, po kilkunastu
km zmieniliśmy kierunek jazdy i przyszło się mam z tym wiatrem zmagać niemal
face-to-face. Masakra. Potem było trochę lepiej. Wiało, ale bardziej z boku.
Cóż napisać o trasie? Nic nowego - dalej pięknie,
malowniczo, końcówka nas troszkę wytrzepała.
Ok. 15km szutrów po Parc Natural de la Serra d'Irta,
pięknie, ale pod koniec już nużąco.
W trasie załatwiliśmy nocleg i dotarliśmy do Orpesy. Spacer,
zakupy, nocleg.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami