Odnotowuję tutaj swoje jazdy na rowerze

Robert jeździ...

Wpisy archiwalne w kategorii

Z sakwami

Dystans całkowity:4715.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:209:32
Średnia prędkość:16.93 km/h
Liczba aktywności:56
Średnio na aktywność:84.21 km i 5h 30m
Więcej statystyk

Wakacje 2019 - Day 7 Kotor - Bar

  • DST 63.10km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 lipca 2019 | dodano: 09.08.2019

Zaraz po wyjeździe z Kotoru jedziemy tunelem o długości 1600m.
Robi wrażenie. Choć nie najdłuższy w czasie naszej wyprawy, ale huczące wentylatory, odgłos przejeżdżających samochodów, smród spalin skumulowane razem robią swoje. Wreszcie przysłowiowe światełko na końcu i... ulga.
Wracamy do upału i pięknych widoków. Mimo, że do Budvy jesteśmy zdala od wybrzeża.
Parę kilometrów za Budvą zmuszony jechać zanieczyszczonym poboczem łapie gumę, jedyną na tej trasie :) Po kwadransie jedziemy dalej.
W nagrodę widzimy sławną wyspę Sveti Stefan.
Na ostudzenie emocji dwa mocne podjazdy i lądujemy w Barze, gdzie zabukowaliśmy nocleg. Fajne miejsce, gdzie sprawdzamy jak dogadują się Czarnogórzanka, Niemcy, i Polacy - mieszanka językowa imponująca :) ale efektywna;).




Kategoria (50-75km) L, Z sakwami

Wakacje 2019 - Day 6 Kotor

  • DST 56.45km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 lipca 2019 | dodano: 09.08.2019

To miał byc dzień odpoczynku. Ale kto nas zna, wie jak odpoczywamy - na rowerze ;)
Wybralismy się "na lekko" na Serpentyny Kotorskie, by móc podziwiac zatokę z góry.
Warto było, widok niesamowity. Nie wjechaliśmy na samą górę ponieważ z 20 zakrętu widok był, jak dla nas zadowalający.
Poza tym, chcieliśmy jeszcze objechać pólwysep a po południu czekała nas jeszcze wspinaczka na mury Starego Miasta.
Do tego - gorrąco.

Girice - pyyyszności...



Kategoria (50-75km) L, Z sakwami

Wakacje 2019 - Day 5 Dubrownik - Kotor

  • DST 93.15km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 lipca 2019 | dodano: 08.08.2019

Opuszczamy rano Dubrownik. Nie jest to łatwe, bo co się obejrzymy wygląda pięknie. Zatrzymujemy się co chwilę, by go uwiecznić.
Cóż więcej napisać o drodze... - ciepło, gorąco, widoki niezmiennie piękne, może to że ruch ciężarówek i autobusów mniejszy (weekend?).
Docieramy do granicy  wkraczamy do Czarnogóry.
W pierwszej miejscowości kupujemy kartę sim, by w razie czego mieć łączność oraz internet (5E/500Gb/10dni).
Po chwili docieramy do bajecznej Zatoki Kotorskiej. Jest czym oczy nacieszyć...


Kategoria (75-100km) XL, Z sakwami

Wakacje 2019 - Day 4 Neum - Dubrownik

  • DST 63.50km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 lipca 2019 | dodano: 08.08.2019

Dzisiejszy etap celowo krótszy, by być wcześniej w Dubrowniku i miec czas na zwiedzanie.
Krótszy wcale nie znaczy łatwiejszy. Od rana ciepło, po kilku godzinach gorrrrąco. Podjazdy, zjazdy i tak w kółko ;)
Za to widoki nagradzają wszystko.
Docieramy do Dubrownika dość wcześnie i dzięki temu mamy sporo czasu.



Kategoria (50-75km) L, Z sakwami

Wakacje 2019 - Day 3 Tucepi- Neum

  • DST 87.30km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 lipca 2019 | dodano: 07.08.2019

Kolejny dzień zaczynamy zgodnie z rozkładem :)
Ciepło. Od samego początku przepiękne widoki, wszak to okolica Biokova.
Droga wznosi się i opada, i tak w kółko. Do tego, to co widać za barierką oraz dodając kilka minięć "na gazete" powoduje, że poziom adrenaliny jest wysoki i nie opada.
Gorąco. Liczne pozdrowienia mijających nas rodaków i nie tylko. Z Pawłem spędziliśmy pod sklepem pół godziny, tak był zaaferowany naszą jazdą :)
Po południu przekraczamy granicę i lądujemy w Neum na nocleg. Jeszcze spacer, kolacja, zakupy i do pokoju.



Kategoria (75-100km) XL, Z sakwami

Wakacje 2019 - Day 2 Split - Tucepi

  • DST 76.50km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 lipca 2019 | dodano: 06.08.2019

Drugi, a sumie pierwszy dzień jazdy zaczął się standardowo dla naszych wypraw. Pobudka, śniadanie, pakowanie i przed 8 wypad z kwatery. Udajemy się najpierw na stare miasto Splitu i słynną Rivę. Tam spędzamy chwilę, robimy fotki i znajomą drogą ruszamy w kierunku Tucepi. Po drodze mijamy Podstranę, gdzie spędziliśmy wakacje w 2011 i 2012 roku. Stąd ta okolica jest nam dobrze znana. Z dostępnych dróg wybieramy te jedyną Jadrankę, kto był, ten wie...;) Podjazdy, zjazdy i to przy samej barierce odgradzające od morza - wrażenia bezcenne. Wydaje nam się, że ruch dużo większy, niż ostatnio tu byliśmy, a i podejście kierowców do rowerzystów, też inne :( Z tym będziemy się niestety zmagać niemal całą drogę , z małymi wyjątkami. Do tego dołująca trochę sytacja, kiedy w pewnym momencie, tuż przed Makarską, spada mi z kierownicy kamerka i w ciągu kilkunastu sekund dostaje sie pod koła kilku samochodów... Nastawiłem się na to, by robić dużo filmów i doopa :( Trudno, zostają fotki. Docieramy do kwatery w Tucepi, starym zwyczajem jeszcze popołudniowo-wieczorny spacer, kolacja, zakupy i na zasłużony odpoczynek.

Ponad 1500 letnie drzewo oliwne.







Kategoria (75-100km) XL, Z sakwami

Wakacje 2019 - Day 1 Split

  • DST 18.47km
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 lipca 2019 | dodano: 18.07.2019

... a właściwie Zračna Luka Split.
To tutaj zaczynamy naszą kolejną, tym razem bałkańsko-włoską  wyprawę rowerową.
Niestety nie będę miał ani czasu, ani możliwości ( internet) na bieżąco aktualizować wpisów.
Zrobię to po powrocie do domu.
Jedyne czym chciałbym się pochwalić, to tym, że przygoda nasza zaczęła się w doskonałym nastroju już w samolocie.
A to za sprawą naszych JANUSZY. Jeden z nich wpadł do samolotu chyba ostatni i szukał miejsca na umieszczenie swojego bagażu.
Przeglądając po kolei wszystkie schowki nad głowami. Gdy dotarł do nas i otworzył schowek nad nami. widząc nasze żółte sakwy, stwierdził że "kamizelki ratunkowe, to mogła by sobie załoga umieścić gdzie indziej"  ;)
Drugi dał popis na lotnisku. Wchodzimy na hale odbioru bagażu i nasze rowerki, spakowane w pudła już są. Niestety nie ma wózków bagażowych, potem dowieźli. Postanawiamy, że żona weźmie sakwy a ja przeciągnę rowery do wyjścia. i tu zadziałał drugi z Januszy.
"Patrz, kupili 2 telewizory i teraz nie umią z nimi wyjść" :) Tu polały się moje łzy - ze śmiechu ofkorz.
W takich szampańskich nastrojach przebiegł montaż rowerków, oddanie niepotrzebnych już pudeł panom z obsługi i wyjazd na pierwszy nocleg.



Kategoria (0-25km) S, Z sakwami

ITALIA 2018 - Dzień 11

  • DST 11.23km
  • Czas 00:46
  • VAVG 14.65km/h
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 września 2018 | dodano: 20.09.2018

To już definitywny koniec...
Po rannej lekkie krzątaninie pakujemy swój majątek na rowery i ciśniemy na lotnisko.
No, z sakwami oraz pudłami zawieszonymi na kierownicy mój błędnik przez te 3 kwadranse dostał nieźle w doopę ;)
Ale koniec końców szczęśliwie docieramy do "Aeroporte di Bari - Karol Wojtyla".
Pakowanie rowerków, wszystkie procedury i ... wracamy :(



Kategoria (0-25km) S, Z sakwami

ITALIA 2018 - Dzień 10

  • DST 87.33km
  • Czas 04:46
  • VAVG 18.32km/h
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 września 2018 | dodano: 20.09.2018

Dzisiaj - bonus. Nie planowana wcześniej wycieczka :)
Ale najpierw solidny wqrw... Gość, który 2 tygodnie wcześniej obiecał kartony miał tylko jeden. No i doopa.
Gorączkowe odwiedziny sklepów rowerowych i w końcu sukces !
Udaje się załatwić 2 pudła :)
Teraz , już spokojnie, czas na wycieczkę - dalej na południe. Udało nam się dotrzeć do Polignano a Mare.
Piękne miasteczko.
Pomnik Domenico Modugno (ten od Volare czy Ciao ciao Bambina) oraz figura Św.Ojca Pio.
Właśnie trwają przygotowania do Red Bull Cliff Diving 2018. Podest, z którego skaczą zawodnicy robi spore wrażenie...
Powrót i wieczorne pakowanie.






Kategoria (75-100km) XL, Z sakwami

ITALIA 2018 - Dzień 9

  • DST 4.98km
  • Czas 00:30
  • VAVG 9.96km/h
  • Sprzęt SOLAR
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 września 2018 | dodano: 20.09.2018

Główne dzisiejsze zadanie, to przeprowadzka do dużo lepszego apartamentu. Wszak spędzimy tutaj jeszcze 2 dni. Po drodze odwiedzamy sklepy rowerowe, w poszukiwaniu pudeł na rowery. Potem dłuuugi spacer po historycznej części Bari. Bazylika San Nikola w której znajdują się szczątki Św.Mikołaja oraz Królowej Bony wywarły na nas duże wrażenie. Podobnie, jak Alberto - hiszpan, którego spotkaliśmy na jednej z głównych ulic Bari. Podróżuje po Europie i ma zamiar zwiedzic również Azję. Chwilkę porozmawialiśmy o jego wyprawie, o naszych wyjazdach i ogólnie o życiu "na siodełku" ;). Zaprosiliśmy go do siebie, ma być w Polsce za jakieś 7-8 m-cy.



Kategoria (0-25km) S, Z sakwami