Nadmorski Park Krajobrazowy - Dzień 7
-
DST
22.16km
-
Czas
01:26
-
VAVG
15.46km/h
-
VMAX
32.60km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś już nasz ostatni dzień pobytu na wybrzeżu. Troszke nam smutno, ale ogólnie jesteśmy zadowoleni.
Postanawiamy iść za ciosem i do samego końca wykorzystać nasz pobyt tutaj.
Do południa plażowanie, po południu wypad z rowerami do Łeby.Dzień zaczynamy od plażowania
© robd
W Łebie kierujemy się w stronę Słowińskiego Parku Narodowego.
Nie udało się nam dotrzec w to miejsce w zeszłym roku, teraz to naprawimy.
Trasę od wejścia do parku do końca pokonujemy z małym tylko przystankiem przy wyrzutni rakiet, żeby przekonać się, czy ceny biletów, o których słyszeliśmy są faktem.
Tak, 14zł za twarz (!).
Jedziemy dalej. Docieramy do wydm, gdzie spędzamy dreptając po piasku około dwie godziny.Strzeżony parking rowerowy u stóp wydm (5zł/szt)
© robdMy...
© robdJest co focić ...
© robdPanorama Ruchomych Wydm
© robd
Tutaj większa.Wydawało to mi się trochę podobne do... Giewontu
© robdWszędzie dużo, dużo piasku...
© robd...nawet całe góry
© robdFocę pustynię...
© robdMoczę nogi...
© robdDroga do wyjścia...
© robdOstatnie, pamiątkowe z wydm
© robd
Po opuszczeniu Słowinskiego Parku Narodowego kręcimy się po Łebie, zjadamy lodzika, ogladamy najstarszy dom (1723 r.) oraz ruiny koscioła św.Mikołaja (1357 r.). Potem rowery na auto i powrót.Ruiny kościoła św.Mikołaja (1357r.)
© robd
Pare słów podsumowania naszego nadmorskiego wypadu.
Uważamy go za bardzo udany.
Przejechane ok. 300 km, plażowanie, kąpiele, spacery brzegiem morza, zachody słońca - słowem komplet.
Wszystko uwiecznione na setkach fotek, które będzie można ogladać w deszczowe , jesienne wieczory.
Pogoda dopisała znacznie lepiej niż w zeszłym roku.
Teraz pozostaje wrócić do szarej codziennosci. Oj... to będzie bolało.
Kategoria (0-25km) S
komentarze
Bardzo ciekawie spędziliście ten tydzień a jeśli to dopiero pierwsza, mniejsza część urlopu to co się będzie działo dalej.
Bardzo fajny, ale chyba za krótki urlop