Odnotowuję tutaj swoje jazdy na rowerze

Robert jeździ...

Chorwacja

  • DST 33.49km
  • Czas 01:56
  • VAVG 17.32km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 sierpnia 2011 | dodano: 24.08.2011

Dziś postanowiliśmy troszkę zwiedzić niedaleki Omis, o którym również opowiadał nam właściciel naszej kwatery w Primostenie.
Najpierw myśleliśmy by jechac autem, ze względu na panujace upały, ale wybraliśmy rowery ;)
Już chwilę po wyjechaniu spod kwatery cieszyliśmy się, że to właśnie na rowery padło.
Korek długości kilku kilometrów w obie strony, spowodowany wypadkiem samochodowym.
Jechaliśmy i mijalismy auta stojące lub podjeźdżające po kilka metrów.
Zatrzymywaliśmy się robiliśmy foty i znowu początkowo przy uśmiechach kierowców mijaliśmy te same auta ;)
Uśmiech zamieniał się w złość, gdy mijaliśmy ich po raz trzeci ;)

Port w Jesenicy © robd


Powstaje nowa jednostka... © robd


Panorama Jesenicy © robd


Dotarliśmy do Omisu. Skręciliśmy w lewo, by zobaczyć kanion rzeki Cetiny.
Warto było, tunele w skałach doprowadziły nas do wąwozu, otoczonego wysokimi skałami.
Środkiem leniwie płynie Cetina, by przed samym końcem swego biegu przepłynąć pod mostem (na którym jest ciągle korek) i wpaśc do morza.

W kanionie rzeki Cetiny © robd


Panorama pasma tworzącego kanion Cetiny © robd


Zwiedziliśmy pieszo stare miasto, wróciliśmy do knajpki, którą sobie upatrzylismy i zamówiliśmy późny obiad. Ražnjići(szaszłyk z warzywami) oraz ligne na žaru (kalmary z grilla) i 3/4 litrową wodę mineralną.
Szczerze mówiąc najbardziej nam smakowała ta zimna woda ;)
Pomogła też sie schłodzić po otrzymaniu rachunku :)

Urocze, wąskie uliczki Omisu © robd


Omis - uliczka © robd


Wszędzie stoliki... © robd


Zasiadamy i my do obiadu © robd


Panorama Omisu z plaży miejskiej © robd


Przejechaliśmy całą miejscowość wzdłuż wybrzeża i przy końcu, przed remizą straży zobaczyliśmy zamieszanie wywołane ślubem jednego ze strażaków. Syreny, trabiące samochody itp.
Wróciliśmy na stare miasto z myślą zjedzenia lodów.
Zatrzymaliśmy się w samym centrum i w czasie konsumpcji byliśmy świadkami niecodziennego wydarzenia. Otóż do pobliskiego kośćiółka zmierzał orszak weselny (ten za strażakiem). Pierwszy raz widzieliśmy coś takiego, a sądząc po reakcji pozostałych osób w okolicy, głównie turystów - oni też.

Wracamy dalej podziwiać Stare Miasto © robd


Kawiarenki co rusz... © robd


Nadchodzą sprawcy zamieszania... © robd


...już nie jest tak cicho i spokojnie jak było ;) © robd


Jeszcze filmik, który bardziej oddaje atmosferę.


Uliczki przy zachodzie słońca... © robd


Góry oświetlone resztkami promieni słonecznych © robd


Po tych wszystkich atrakcjach udaliśmy się spowrotem do naszej bazy wypadowej.


Kategoria (25-50km) M


komentarze
shem
| 15:13 niedziela, 28 sierpnia 2011 | linkuj Te kawiarnie w zaułkach mają niesamowity klimat :-)
Kajman
| 06:13 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Kilka razy wymijaliśmy takie korki w Tatrach, tyle, że polscy kierowcy po drugim razie stawali tak, by zablokować przejazd roweru:(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zalez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]