(50-75km) L
| Dystans całkowity: | 54692.43 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 2545:41 |
| Średnia prędkość: | 21.36 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 62.83 km/h |
| Liczba aktywności: | 954 |
| Średnio na aktywność: | 57.33 km i 2h 40m |
| Więcej statystyk | |
Po okolicy...
-
DST
59.52km
-
Czas
02:46
-
VAVG
21.51km/h
-
VMAX
48.80km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś udało nam się pierwszy raz pojeździć razem od dłuższego czasu.
Chodzi tu o nasz teren, w Chorwacji jeździliśmy ;)
Pogoda dość fajna, choć trochę chłodno.
Ależ Inie dziś noga podawała! Widać, że jest zgłodniała kilometrów spedzonych na rowerze ;)
Nowa droga...
© robd
Ina uwiecznia...
© robd
Kategoria (50-75km) L
Ochaby
-
DST
64.27km
-
Czas
02:50
-
VAVG
22.68km/h
-
VMAX
45.60km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjechałem dziś wczesnym popołudniem.
Całą drogę w radio straszyli mnie, że będą po południu gwałtowne burze.
Jechałem z dusza na ramieniu rozgladając sie na boki, czy coś się na niebie nie szykuje.
Później wiatr się wzmógł, to i czas wracać było do domu.
Padało dopiero wieczorem.
Gdzieś na polu...
© robd
Dojeżdżam do Ochab(ów?)
© robd
Rzeka Wisła oblegana...
© robd
...każdy szuka kawałka wody:), no chyba , że jeździ na rowerze
© robd
Kategoria (50-75km) L
Do Strumienia z tęczą ;)
-
DST
53.14km
-
Czas
02:18
-
VAVG
23.10km/h
-
VMAX
47.50km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mimo niewyraźnej pogody postanowiłem się ruszyć.
Od samego początku niebo było poważnie pochmurne, a jak ujechałem ok. 10km, to widziałem że już za mną pada.
Niemal całą drogę jechałem i obserwowałem ściane deszczu.
Trzymałem ją cały czas ze swej prawej strony, nieco w tyle.
Niestety nie do końca się udało i w okolicy Strumienia zaczęło mnie trochę moczyć.
Na szczęście nie mocno i tylko na odcinku paru kilometrów.
Za to potem mogłem podziwiać tęczę ;)
Już od początku nie wyglądało dobrze...
© robd
Widać jak w oddali leje i goni mnie ;(
© robd
Eh... dowcipnisie...
© robd
Widoczek...
© robd
Z tęczą w tle...
© robd
Panorama
© robd
Widać jak paruje z asfaltu
© robd
Kategoria (50-75km) L
Dwie zapory
-
DST
70.43km
-
Czas
03:06
-
VAVG
22.72km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wpadłem na pomysł, by pojechać nad jezioro Goczałkowickie.
Jak sie nie mylę, jeszcze tam w tym roku nie byłem.
Upał masakryczny, troche wiało, ale to chyba dobrze.
Bez wiatru dłuższa jazda byłaby niemożliwa.
Była droga szutrowa przez las...
© robd
... była też asfaltowa
© robd
Zbocze zapory porośnięte kwieciem
© robd
Na zaporze
© robd
Chyba tylko oni cieszyli się z wiatru...
© robd
Okulary - artystycznie ;)
© robd
Drogę powrotną poprowadziłem druga zaporą, na Zbiorniku Łąka, też po to by moc dać taki tytuł wpisu ;)
Zapora na zbiorniku Łąka
© robd
Staw...
© robd
Blisko domu zwinęli mi asfalt...
© robd
...i zakazali jechać dalej ;(
© robd
Kategoria (50-75km) L
Po okolicy...
-
DST
58.66km
-
Czas
02:33
-
VAVG
23.00km/h
-
VMAX
43.10km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do południa, póki jeszcze Ina spała po pracy, wyskoczyłem na wycieczkę.
Dzisiejsza jazda upewniła mnie w przekonaniu, że napęd dożywa swego żywota ;(
No cóż, prawie 15000km, jazda "na dwa łańcuchy", różne nawierzchnie no i moje ...kilkadziesiąt kilo dały mu nieźle popalić ;)
Pora sie rozejrzeć za czymś nowym, choc myślałem że do zimy dociągnie.
Dzisiejsze foty ukazują tylko drogi, którymi jechałem.
Dziś wszystkie fotki przedstawiają drogi po których jechałem...
© robd
...skrajem lasu
© robd
...było asfalcikiem...
© robd
... no i tak...
© robd
Kategoria (50-75km) L
Po okolicy...
-
DST
62.97km
-
Czas
02:42
-
VAVG
23.32km/h
-
VMAX
45.10km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udało mi się wyskoczyć pod wieczór.
Najpierw do kumpla po płytę, trochę posiedziałem i potem zaczęło brakować czasu ;)
Ogólnie nie najlepiej mi się jechało, przerzutki nie chciały mnie słuchać, brakowało prądu w nodze, wiało...
Potem już było znacznie lepiej, końcówka dość mocna (za względu na porę).
W czasie wyjazdu stwierdziłem, ...że napęd pomału się kończy ;( 
Ledwo zdążyłem na zachód...
© robd
...bo wcześniej za długo oglądałem balon
© robd
Łabędzie na tle zachodu
© robd
Kategoria (50-75km) L
Po okolicy...
-
DST
61.74km
-
Czas
02:58
-
VAVG
20.81km/h
-
VMAX
42.50km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wreszcie zza chmur wyszło słońce oznajmiając koniec pory deszczowej (mam nadzieję).
Po raz pierwszy od powrotu znad morza udało mi się ruszyć.
Wyrwałem jak pies spuszczony z łańcucha, zresztą co się dziwić, chyba każdy ma takie samo uczucie po dłuższym czasie bez jazdy.
Zapędy moje już po chwili troszkę powstrzymał jakiś stalowy potwór, który stanął mi na drodze. Tzn. poruszał się, ale za to w tempie żółwim.
No, nie wyprzedzisz dziada...
© robd
Jazda po okolicy i na koniec po Inę do pracy.
The motylek
© robd
Kfiat wodny ;)
© robd
Strażnik stawu
© robd
Sielsko...
© robd
... i w drugą stronę.
© robd
Kategoria (50-75km) L
Nadmorski Park Krajobrazowy - Dzień 2
-
DST
53.60km
-
Czas
03:15
-
VAVG
16.49km/h
-
VMAX
36.20km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako, że pogoda nas nie rozpieszcza i nie pozwala wystawiać swych powabnych wdzięków na plaży, postanawiamy trochę pojeździć.
Po rozmowie z naszymi gospodarzami i przestudiowaniu netu ruszamy obierając 2 cele główne.
Swarzewo - Sanktuarium oraz Groty Mechowskie.
Do Władysławowa początkowo główną drogą (brr... kostka), potem gdzies tyłami.
Docieramy do ścieżki rowerowej, która prowadzi do Pucka, niemal nad samym brzegiem Zatoki.
Władysławowo widziane z jakiegoś wzgórza
© robd
Drzewa, które nas zaciekawiły
© robd
Ina na ściezce rowerowej k.Swarzewa, w tle zatoka
© robd
Gość idzie po łódkę, widać jak głęboko jest w zatoce ;)
© robd
Docieramy do Swarzewa, tam podziwiamy sanktuarium.
Wcześniej już dowiedzielismy się czego szczególnie tam wypatrywać.
Otóż znajduje sie tam jeden z kilku w Polsce portret Matki Boskiej w... kapeluszu.
Tak! W kapeluszu. Podobno była wtedy taka moda na kapelusze, że jakiś flamandzki malaż machnął taki obraz.
Sanktuarium w Swarzewie
© robd
Sanktuarium - widok z chóru
© robd
Ciekawostka - jeden z niewielu w Polsce obrazów - Matka Boska w kapeluszu (!)
© robd
Restauracja na molo w Pucku
© robd
Cały dzień wiało. Wiało czasami konkretnie.
Nawet wysnułem teorię, że wentylatorki, których wszędzie tu pełno włączają celowo, by dmuchało nad morzem a zwłaszcza nad zatoką ;)
Może kogoś ten wiatr ucieszy, ale na przecież są jeszcze rowerzyści.
Please! Wyłączcie je na kilka dni!
Wentylatorki - jest ich pełno, włączają po to, żeby wiało i wk... rowerzystów
© robd
Docieramy do Mechowa. Są tam groty, które chcieliśmy zwiedzić już w zeszłym roku.
Niestety przekonujemy się po raz kolejny, jak trudno w tym kraju byc turystą...
W sezonie, bo chyba takowy jest, Groty Mechowskie są otwarte do zwiedzania aż do godziny... 17 !!!
Tak, można powiedzieć, mogliście sprawdzić w necie, gazecie, popytać rdzennych mieszkańców, czytać ogłoszenia na płotach itp. Brak słów.
Nie jesteśmy jedynymi, którzy przyjechali "pocałować klamkę".
Ogladamy troszkę z daleka i w drogę.
Groty mechowskie...
© robd
... niestety już w tym dniu nieczynne (!!!)
© robd
Na otarcie łez mamy na naszej drodze niezwykle urokliwy kosciół szachulcowy (1742r), też w Mechowie .
Szachulcowy kościół w Mechowie (1742)
© robd
Kościół od frontu...
© robd
... i od środka
© robd
Ciekawa zabudowa nieopodal
© robd
W drodze powrotnej mijamy jeszcze Starzyński Dwór. Pozostała w nim dawna kaplica cysterska (XVI- XIX w.) i zabudowania gospodarcze (XVIII w.).
M.in. taka alejką dojechaliśmy do Starzyńskiego Dworu
© robd
Starzyński Dwór
© robd
To zdjęcie nazwałem " We francuskim lub włoskim stylu", tak mi się skojarzyła ta scena
© robd
Na koniec jeszcze kilka fotek z nierowerowego, wieczornego wypadu na plażę.

To już z nierowerowego zachodu...
© robd
Sunset...
© robd
Widoczek...
© robd
Kategoria (50-75km) L
Nad Jezioro Goczałkowickie
-
DST
50.74km
-
Czas
02:06
-
VAVG
24.16km/h
-
VMAX
54.20km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pod wieczór, gdy już udało mi się wygospodarować trochę czasu (a ostatnio go jakos mało), wyrwałem sie na parę kilometrów.
Piękne niebo
© robd
W Strumieniu przy fontannie solankowej kilkanaście wdechów jodku.
Już za parę dni bedę zasysał paszczą jego wielkie ilości, grzebał w piasku i moczył nogi w słonej wodzie :)
Fontanna w Strumieniu
© robd
Później nad Jezioro Goczałkowickie...
Widziane z drogi 939...
© robd
... i z brzegu
© robd
Inne hobby, spokojniejsze niż rower ;)
© robd
Po drodze mijam spichlerz w Strumieniu
© robd
... i na stawy na zachód słońca. 
Trawa jakaś
© robd
Liść paproci
© robd
Rowerek...
© robd
Typowe z zachodu ;)
© robd
Kolorowo...
© robd
Kategoria (50-75km) L
Wieczorne kręcenie...
-
DST
53.20km
-
Czas
02:18
-
VAVG
23.13km/h
-
VMAX
51.50km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Odwiozłem Inę do pracy (he he jak to brzmi) i potem wiedziony chęcią pokręcenia paru kilometrów zwiedziłem okolicę.
Najpierw do Zebrzydowic a potem pomysł na fotki zachodzącego słońca na stawach k.Pawłowic.
Wieczorem chłodno.
Nad stawem w Zebrzydowicach
© robd
Z księżycem w tle...
© robd
Kolorowy widoczek
© robd
W drodze mały jubileusz ;)
W międzyczasie 2k ;)
© robd
Zapatrzony...
© robd
Zachodzik...
© robd
Odbicie...
© robd
Kategoria (50-75km) L





















