(50-75km) L
| Dystans całkowity: | 54692.43 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 2545:41 |
| Średnia prędkość: | 21.36 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 62.83 km/h |
| Liczba aktywności: | 954 |
| Średnio na aktywność: | 57.33 km i 2h 40m |
| Więcej statystyk | |
Ech... żywioły...
-
DST
53.79km
-
Czas
02:35
-
VAVG
20.82km/h
-
VMAX
54.80km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Umówiłem się z kumplem, że dziś pojeździmy trochę razem.
Prognoza pogody zapowiadała piękny, słoneczny dzień.
Początkowo chmurki nawet ładne...
© robd
... nawet całkiem ładne.
© robd
Niestety - myliła się ;(
W drodze do kumpla dopadła mnie burza, przyjąłem na siebie parę litrów wody.
Chcąc nie chcąc musieliśmy przeczekać, przyjęliśmy po "izotoniku" i po burzy zrobiliśmy rundkę po okolicznych miejscowościach.
Widząc nadciągającą kolejną burzę rozstaliśmy się w Zebrzydowicach.
On pojechał do domu, ja pocisnęłem po Inę.
Cały czas nadchodząca burz była "o krok", na szczęście udało się nam dojechać do domu "bez namaczania". 
Stawy w okolicy Zebrzydowic
© robd
Zaczyna się znów robić ciemno...
© robd
... nawet całkiem ciemno a to dopiero 18.00
© robd
Tu już całkiem niemiło, centrum w czasie powrotu z Iną
© robd
Kategoria (50-75km) L
Nad Jezioro Rybnickie
-
DST
69.03km
-
Czas
03:50
-
VAVG
18.01km/h
-
VMAX
46.60km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszej wycieczce nad największy zbiornik wodny w okolicy postanowiliśmy się dziś wybrać nad jezioro nr.2 .
W stronę "tam" jechaliśmy ścieżką rowerową 315.
Osoba odpowiedzialna za oznakowanie tego szlaku powinna popełnić rytualne seppuku.
Mimo, że jechaliśmy już tam kiedyś, to zgubiliśmy się chyba ze 3 razy ;(
Trasa bardzo ciekawa - zjazd, podjazd, zjazd,podjazd... ;)
Powrotna droga dobrze nam znaną trasą, m.in. przez lotnisko.
Budowa autostrady A1 w ślimaczym tempie k. Połomii
© robd
Fontanna - Tropikalna Wyspa w Marklowicach
© robd
Ina nadjezdża...
© robd
Nad jez. Gzyl
© robd
Odcumowany i w rejs...
© robd
Dezet
© robd
Ina foci...
© robd
Lot w tandemie - Gotartowice
© robd
Kategoria (50-75km) L
Nad Jezioro Goczałkowickie
-
DST
52.35km
-
Czas
02:34
-
VAVG
20.40km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszym dniu (brrr....) zrobiła się śliczna pogoda.
Z Iną wybraliśmy się nad jezioro.
Przejazd przez Pawłowice trochę utrudniony z powodu odbywających się tam Dni Pawłowic. Potem już bez przeszkód.
W drodze powrotnej tradycyjnie na lody w Strumieniu.
W lesie...
© robd
Czyżby ktoś przyleciał na odbywające się Dni Pawłowic ?
© robd
Żagle na Jeziorze Goczałkowickim
© robd
Na tle gór...
© robd
Like a Croatia ;)
© robd
Panorama Jeziora
© robd
Rynek w Strumieniu
© robd
Strumień - Kościół
© robd
Kilka anten... ;) (Pomysł Iny)
© robd
Kategoria (50-75km) L
Park Pszczyna
-
DST
65.66km
-
Czas
03:08
-
VAVG
20.96km/h
-
VMAX
54.90km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uwaga! Dużo zdjęć (sorki, ciężko było wybrać)
Udaliśmy się dziś z Iną do Pszczyny zobaczyć park ukwiecony rododendronami/azaliami/różanecznikami. Po drodze zmagaliśmy się z wiatrem, nawet w pewnym momencie wątpiliśmy w powodzenie wycieczki. Ale doszliśmy do wniosku, że to chyba jedyna okazja zanim przestaną kwitnąć krzewy, póki jest piękna pogoda i kiedy w dzień powszedni nie ma takiej masy ludzi w parku.
Cel naszej wyprawy - pałac z przylegąjacym parkiem
© robd
Drewniany mostek w Brzeźcach
© robd
Zapora na zbiorniku Łąka
© robd
Ina już w akcji ;)
© robd
Przecudne mostki...
© robd
... wyglądają pięknie o każdej porze roku.
© robd
No i kwiaty, głównie dla nich jechaliśmy...
© robd
Kwiaty.......
© robd
Różne odmiany...
© robd
Rododendrony,azalie,różaneczniki
© robd
To też kwiaty...
© robd
Tu dla odmiany kfiaty ;)
© robd
Niektóre już kończą żywot
© robd
Jeden z dwóch gołębi...
© robd
...tu drugi, które wygrzewały się na słońcu.
© robd
Podobnie robiły kaczki...
© robd
Park cd.
© robd
Ostatnie... z parku
© robd
Na koniec jeszcze pałac bez ludzi ;)
© robd
Na rynku spożyliśmy po lodzie (tradycja)
© robd
Artystka, która chyba zapomniała aparatu i musi się trochę namęczyć ;)
© robd
Widok na jezioro goczałkowickie w drodze powrotnej
© robd
Kategoria (50-75km) L
Karvina
-
DST
51.73km
-
Czas
02:34
-
VAVG
20.15km/h
-
VMAX
43.60km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Śmignęliśmy dziś z Iną do Karviny na "točene zmzliny".
Przy zakupie próbowałem nieświadomie zapłacić monetami, które podobno nie są już w obiegu od 4 lat :) Zaraz znalazłem właściwe i nie dopuściłem do skandalu międzynarodowego.
Most Darkov
© robd
Pałac Frystat od strony parku
© robd
Rynek w Karvinie
© robd
Pięknie kwitnie, a do tego jak pachnie...
© robd
Tak się błyszczał po wczorajszym serwisowaniu ;)
© robd
Kategoria (50-75km) L
Zdążyć przed burzą...
-
DST
61.66km
-
Czas
03:15
-
VAVG
18.97km/h
-
VMAX
43.90km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prognozy pogody były jednoznaczne: burze po południu, stąd decyzja o wycieczce do południa.
Trasa w kierunku OW Gwaruś w Suszcu.
Dojechaliśmy do lasu...
© robd
Tam sesja przyrodnicza.
Jakiś niebieski kwiatek...
© robd
Paproć...
© robd
Inny niebieski kwiatek...
© robd
Dróżka przez las
© robd
Gwaruś już oblegany...
© robd
Po opuszczeniu Gwarusia, przed samymi Kyrami Ina zapodała hasło: Kurde, nie mam bransoletki!
Okazało się, że zgubiła 50% bransoletek z prawej ręki!!!
Po obejrzeniu fotek zrobionych wcześniej doszliśmy (jak się potem okazało błędnie) do wniosku , że była jeszcze na ręce w lesie przed Gwarusiem.
Rozpoczeliśmy zakrojone na szeroką skalę poszukiwania.
Polegały na powrocie uprzednio przejechaną trasą i intensywne wypatrywanie owego przedmiotu za pomocą aparatów wzrokowych.
Wróciliśmy się ok.6-7 km i kicha ;(
Jak mawiają przedstawiciele pewnej grupy zawodowej z charaterystycznymi słuchawkami na uszach: Robiliśmy co w naszej mocy...
Staw k.Krzyżowic
© robd
Lilie (chyba)
© robd
Wieczorem, po burzach pojechaliśmy jeszcze spacerowo do rodziców.
Kategoria (50-75km) L
Na lody do Kończyc Małych
-
DST
55.00km
-
Czas
02:49
-
VAVG
19.53km/h
-
VMAX
53.80km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw po J-biu, załatwianie kilku spraw.
Potem przed siebie. Początkowo w nieustalonym celu.
Miała być Karvina i lody w rynku a wylądowaliśmy na lodach w zamku kończyckim.
Powrót wieczorkiem - wreszcie dość ciepło i fajnie...
Ul.Spacerowa - na wyjeździe z J-bia
© robd
Pałac w Kończycach Małych
© robd
Fragment pałacu
© robd
Uzupełnianie kalorii
© robd
XVIII-wieczny kościół w Kończycah
© robd
Kaczuchy płyną w stronę słońca
© robd
Zachód nad stawem w Pawłowicach
© robd
Kategoria (50-75km) L
Przez Czechy
-
DST
54.02km
-
Czas
02:25
-
VAVG
22.35km/h
-
VMAX
55.80km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy w celu "odstresowania".
Wykorzystać jeszcze pogodę przed nadejściem zapowiadanego frontu atmosferycznego.
Znalazłem w lesie fajnie oświetlony kamień graniczny.
Jakkolwiek to brzmi - koniec Polski ;)
© robd
Droga przez las po czeskiej stronie
© robd
Kategoria (50-75km) L
Ochaby
-
DST
56.49km
-
Czas
02:48
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
54.20km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie dziś udało się trochę pojeździć.
Z Ina do Ochab.
"Przystrojony" rower Iny
© robd
Droga k.Ochab
© robd
Wisła w Ochabach
© robd
W tle Beskidy ...
© robd
Ina foci k.Gołysza
© robd
Mniszek pospolity - kwiatostan...
© robd
... i jego owocostan ;)
© robd
Kategoria (50-75km) L
Po Ziemi Raciborskiej
-
DST
56.70km
-
Czas
03:14
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
43.90km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od dawna korciło nas żeby pojeździć w tych okolicach.
Dziś nadszedł ten dzień...
Autem do Raciborza, potem parę kilometrów po okolicy...
Główne cele: arboretum Bramy Morawskiej, Rezerwat leśno-stawowy Łężczok,
pałace: Strzybnik, Modzurów i Krowiarki.
Początkowo w planie były jeszcze Tworków i Krzyżanowice.
Padł ten pomysł,ze względu na brak czasu. Kiedyś...
Po wypakowaniu pod centrum handlowym A...an ruszyliśmy w kierunku arboretum.
Na tablicy witającej nas w nim od razu kubeł zimnej wody na głowę.
Zakaz wjazdu i poruszania się rowerem, ze względu "na możliwość zakłócenia ciszy i spokoju".
Ręce opadają, uwzięli się. Łańcuchy wysmarowane, suporty i piasty też, hamulce nie piszczą, opony ciche...
Skąd jeszcze może być generowany hałas ???
Na żaby każą uważać, a rowerzystów mają w d...
© robd
Pogoda i widoki dopisały
© robd
Potem udalismy się na Łężczok. Piękne miejsce, szkoda, że krótko tam byliśmy.
Rezerwat Łężczok
© robd
Łeżczok - ciąg dalszy...
© robd
... i jeszcze jedno ...
© robd
Dworek myśliwski tamże, niestety lata świetności już za nim...
© robd
Kierunek Racibórz, pokręcenie się po nim i małe błądzenie przy wyjeździe.
Fragment muru Zamku Piastowskiego
© robd
Pomnik Matki Polki
© robd
Ina foci pomnik oswobodzicieli
© robd
No i jedziemy dalej...
© robd
Przyszła pora na pałace.
W Strzybniku pałacu nie znaleźliśmy, za to kużnia wywarła na mnie wrażenie.
Zabytkowa kuźnia z 1905 r.
© robd
Kręcimy dalej...
© robd
Widoki wciąż piękne
© robd
Modzurów, obecnie siedziba jakiejś centrali nasiennej, to nic szczególnego, wg mnnie. Szczególnie przez zaparkowane auta i przewody elektryczne brrr...
Pałac w Modzurowie
© robd
Przyszła pora na Krowiarki. W necie widziałem, że jest piekny. Gdy podjechaliśmy pod pałac okazało się, że jest szczelnie ogrodzony i kicha... Tabliczki firmy ochroniarskiej, zakaz wstępu...
Brama cmentarza przy pałacu w Krowiarkach
© robd
Zrobiłem jedną fote ponad ogrodzeniem, ale uznałem, że to nie to. Nie po to tu jechałem, żeby obejść sie przysłowiowym kwitkiem. 
Pałac znad ogrodzenia...
© robd
Hop przez ogrodzenie, kilka serii fotek do panoramy i hop spowrotem :-) Myślę, że było warto ;)
Pałac po sforsowaniu ogrodzenia, chyba lepiej wygląda? :-)
© robd
Tutaj trochę większe.
Zgodnie z wcześniej podjetą decyzją, stamtąd już prosto do Raciborza, do auta i do domu.
W Makowie przy drodze mini skansen...
© robd
Ostatnie fotki widoków...
© robd
W dole Racibórz...
© robd
Trzeba się pospieszyć, bo słońce zaczyna się chować a kawałek drogi został...
© robd
Kategoria (50-75km) L





















