(pow. 100km) XXL
| Dystans całkowity: | 7392.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 361:41 |
| Średnia prędkość: | 19.19 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
| Liczba aktywności: | 62 |
| Średnio na aktywność: | 119.24 km i 6h 14m |
| Więcej statystyk | |
Powrót z Krakowa
-
DST
152.22km
-
Czas
07:59
-
VAVG
19.07km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze

Warunki do kibicowania słabe :(
Leci jeszcze zadowolony :) (foto by Ina)

Zahaczyliśmy o rynek, spotkać się z rodzinką...
Tyniec, tam w sumie przestało padać.
Ponownie Brzezinka
Solar 2623km.
Kategoria (pow. 100km) XXL, Zmiana łańcucha, Z sakwami
Do Krakowa
-
DST
155.93km
-
Czas
07:49
-
VAVG
19.95km/h
-
Sprzęt SOLAR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po większych i mniejszych perypetiach, zarówno w składzie, jak i w pogodzie oraz terminach - udało się nam wybrać do Krakowa.
Celem wyjazdu było wsparcie szwagra w 16 Cracovia Maratonie. I na tym pozostało.
Nie było kiedy zwiedzić miasta a i pogoda nie zachęcała. Pozostał niedosyt i zapowiedź powtórki.
Strumień - pierwszy krótki postój.
Oświęcim-Brzezinka
Łączany
Kategoria (pow. 100km) XXL, Z sakwami
Javorovy
-
DST
100.37km
-
Czas
06:09
-
VAVG
16.32km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po kilku latach zdecydowaliśmy się w końcu tam wybrać.
Pogoda niezbyt pewna, choć szczęśliwie nas nie pomoczyło ;)
Podjazd dość wymagający, ale dzięki temu radość większa...


My w lewo...

Kategoria (pow. 100km) XXL
Polsko-Czeska wyprawa
-
DST
124.32km
-
Czas
08:37
-
VAVG
14.43km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi wyjazd z poprzednią ekipą plus Paweł.
Pogoda w sam raz na rower, masa ciekawych miejsc, kłopoty w nawigacji, incydent na początku wycieczki, który w końcu wyeliminował jednego z uczestników. Tak pokrótce można określić spędzony dzień na rowerze...
Wkrótce będą jakieś fotki...
Kategoria (pow. 100km) XXL
Wisła
-
DST
111.89km
-
Czas
07:40
-
VAVG
14.59km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza wycieczka w większym niż zwykle gronie.
Oprócz nas, tzn. Ina i ja wybrali się jeszcze Ula, Michał i Stew.
Dla wszystkich z nich to był rekordowy dystans w życiu, gratki.
Dla nas rekordowy w tym sezonie.
Zapał i radość z jazdy zwiastują kolejne wyprawy ;)
Wkrótce wrzucę jakieś foto....
Kategoria (pow. 100km) XXL
Istebna
-
DST
113.75km
-
Czas
07:16
-
VAVG
15.65km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria (pow. 100km) XXL
Czechy i mały jubileusz ;)
-
DST
114.44km
-
Czas
05:10
-
VAVG
22.15km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uwaga - dużo fot.
Jak to się stało, że jeszcze w tym roku nie byłem w Czechach na konkretnej wycieczce?
Postanawiam to naprawić i dziś w słoneczny, choć trochę chłodny dzień ruszam.
Znalazłem parę dni temu informację o nowo utworzonej ścieżce rowerowej.
"Cyklotrasa Racibórz - Krzyżanowice - Chotěbuz" - bo o niej mowa została niedawno uroczyście oddana w użytkowanie. Więcej info tutaj.
Udałem się do Karviny - tradycyjnie rynek, park oraz most w Darkovie - i tam wjechałem na ścieżkę.
Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.
Piękny asfalt nad brzegiem Olzy, ruch podobny jak u nas, kilku rolkarzy.
Jadąc dalej okazało się, że nawierzchnia jest też inna, szutrowa.
Poza tym, że troszkę się kurzyło było OK.
Oznakowanie dość dobre, choć w kilku miejscach mogłoby być lepiej, można troszkę pobłądzić zwłaszcza, że ścieżka jest dość kręta.
Ogólnie super, godne naśladowania zwłaszcza u nas (coś na to nie liczę).
Po dotarciu do Starego Bohumina wpadłem na chwilkę na rynek - szkoda że nie jest wizytówką tego uroczego miasta.
Rzut okiem na bunkier MO-S5 „Na torach”, tuż przy autostradzie.
Kolejny etap to Silherovice z pięknym XVIII -wiecznym pałacem.
Tam scenka z uśmiechem.
Spotkałem parkę na rowerach (dziewczyna później zrobiła mi fotkę).
Gdy byliśmy na terenie tamtejszego pola golfowego, jedna z pań z wózkiem pełnym kijów zwróciła nam uwagę, że "ne możeme tu być, bo tu je nebezpecnost, możno dostat piłką golfową" (przepraszam za czeski). Uspokoiłem panią że mam kask ;). Odparła że "je rowerowy a nie golfowy". Powiedziałem, że sport który uprawia nie jest aż tak niebezpieczny skoro graja bez kasków ;) Grzecznie opuściliśmy pole golfowe.
No i najważniesze dzisiejsze wydarzenie - udało się - ponad 1000km/miesiąc !!!
Przeciskałem się przez tunele...
© robd
Karvina - rynek
© robd
Motocykiel
© robd
Frystat
© robd
Daniel
© robd
Most - Karvina Darkov
© robd
Tablica
© robd
Wjeżdżam na trasę
© robd
Widok zacny...
© robd
Zostawiam za sobą most i ruszam...
© robd
Widoki niezmiennie cudne
© robd
Elektrownia Detmarovice
© robd
Widoki....
© robd
Wszystko dopracowane...
© robd
Bohumin - autostrada w stronę Polski
© robd
Szkoda, że nie odrestaurowane....
© robd
Bunkier
© robd
Relaks na polu golfowym
© robd
Pałac
© robd
Jakiś gościu z rodziną...
© robd
Cieszę się z tysiaka ;)
© robd
Godów - autostrada w stronę Czech
© robd
Godów - autostrada w głąb kraju
© robd
Kategoria (pow. 100km) XXL
Trzy przełęcze...
-
DST
141.07km
-
Czas
06:53
-
VAVG
20.49km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najtrudniejsza i najbardziej wymagająca wycieczka w moim życiu.
Wpadł mi kiedyś do głowy pomysł na nią, lecz czekałem z realizacją, aż się będę czuł na siłach by się z nią zmierzyć.
Postanowiłem ruszyć dziś.
Pobudka po 6 rano, krótkie szykowanie i w drogę...
Rano jeszcze chłodno, bluza z długim rękawkiem.
Potem bliżej gór cieplej, a juz w samych górach upalnie i to za sprawą temperatury oraz wysiłku ;)
Dzis poznałem sedno motta, że rower jest napędzany siłą mięśni, a przy jeżdzie pod górę siłą woli.
Za to zjazdy w dół ponad 50km/h wprowadzają w stan euforii.
Największa odległość, największe przewyższenie (wg. GPS 1250m), 4,5 litra napojów.
Brenna- coraz bliżej gór
© robd
Na przełęczy Karkoszczonka (729)
© robd
Salmopol, Biały Krzyż (934)
© robd
Stopień wodny - Wisła Czarne
© robd
Na zaporze...
© robd
Czarna Wisełka
© robd
Ochodzita
© robd
Kościół koło Stecówki
© robd
A to ja ;)
© robd
Na Kubalonce (758)
© robd
Kategoria (pow. 100km) XXL
Równica
-
DST
103.82km
-
Czas
05:17
-
VAVG
19.65km/h
-
VMAX
59.00km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze

My na Równicy
© robd
Zacznijmy od początku...
W sumie początek był wczoraj - cały dzień lało a ja chodziłem i powtarzałem, że jutro pojedziemy na Równicę.
Ina się podśmiechiwała pod nosem widząc deszcz, nic sobie z tego nie robiąc.
Dziś wstałem - spacer z psiakiem podczas którego stwierdzam, że pogoda jest faktycznie świetna na dłuższy wyjazd.
Po powrocie do domu powtarzam jak w mantrze... jedziemy na Równicę.
Ina próbuje się tłumaczyć, że mało w tym sezonie pojeździła, że nie czuje się na siłach, że może gdzieś bliżej... Ja swoje - Równica.
No i pojechalismy, i dojechaliśmy, i było fajnie, i widoki boskie, i wróciliśmy zadowoleni, i zrobiliśmy pierwszą setkę w tym sezonie...
Ochaby - pozostałości stadniny
© robd
Okolica Skoczowa - naprawianie szkód po powodzi sprzed chyba dwóch lat
© robd
Ina podjeżdża...
© robd
Panoramka
© robd
Na tarasie Dworu Skibówki
© robd
W dole Ustroń...
© robd
Widok na Czantorię
© robd
Wisząca kładka - Ustroń Polana
© robd
Rzepakowo-nietypowo ;)
© robd
W drodze powrotnej... w tle gdzieś tam Równica
© robd
Kategoria (pow. 100km) XXL
Do źródeł Wisły...
-
DST
124.63km
-
Czas
05:42
-
VAVG
21.86km/h
-
VMAX
52.00km/h
-
Sprzęt Kross Level A4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chyba od dwóch lat nosiłem się z zamiarem zobaczenia wodospadów na Białej Wisełce, zwanych Kaskadami Rodła.
Dziś nadszedł ten dzień.
Wybraliśmy się z Iną do Wisły.
Obydwoje mamy wolny dzień, pogoda dopisuje, cóż więcej...
W Pawłowicach wjeżdżamy na drogę 81 i jedziemy nią aż do Ustronia, co nie jest w naszym stylu.
Zawsze staramy się uciekać z ruchliwych dróg.
W Ustroniu przerwa na... tak, tak - loda ;)
Mały zastrzyk energi i już gnamy dalej w strone Wisły, tam też mała przerwa, tym razem na kawkę.
Po niej zaczyna się powolna wspinaczka na zaporę na Jez.Czeniańskim, potem dalej, niebieskim szlakiem na Baranią Górę.
Młodzi się focą
© robd
Na zaporze
© robd
Docieramy w końcu na Kaskady, pokonując ostatnie kilkaset metrów na piechotę, prowadząc rowery w błocie.
Strach pomyśleć, jak tam wygląda na wiosnę lub jesienią.
Odpoczywamy, seria fotek i heja na dół.
Cel naszej wycieczki...
© robd
Wodospady
© robd
Kilka...
© robd
...różnych...
© robd
...ujęć.
© robd
Rowerki cierpliwie czekają na zjazd ;)
© robd
Koryto rzeczki z powstałe z łupków
© robd
Biała Wisełka
© robd
Czarna Wisełka wpada do Jeziora Czerniańskiego
© robd
Na wiadukcie...
© robd
W Wiśle, koło amfiteatru zatrzymujemy się na obiadek (wszak trzeba uzupełnić utracone kalorie oraz płyny ;)
Potem powrót do domu.
Kategoria (pow. 100km) XXL





















