Odnotowuję tutaj swoje jazdy na rowerze

Robert jeździ...

Wpisy archiwalne w kategorii

(pow. 100km) XXL

Dystans całkowity:7392.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:361:41
Średnia prędkość:19.19 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Liczba aktywności:62
Średnio na aktywność:119.24 km i 6h 14m
Więcej statystyk

Nadmorski Park Krajobrazowy - Dzień 5

  • DST 126.23km
  • Czas 07:01
  • VAVG 17.99km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 | dodano: 01.07.2011

Jeszcze przed wyjazdem nad morze myśleliśmy o naszej niedokończonej wyprawie na Hel z ubiegłego roku.
Żal nam wtedy było,że nie udało się dojechać do końca. Postanowiliśmy, że jak tylko będzie możliwość, to zrealizujemy ją w tym roku.
Szamani zapowiadają dużo słabszy wiatr i nieco cieplej, potwierdzają to prognozy w necie.
Decyzja - pobudka rano i ruszamy.
Ale jest "mała" zmiana planu.
Jedziemy nie na Hel, lecz do Trójmiasta i stamtad tramwajem wodnym na Hel.
Plan nieco ambitny (jak się potem okazuje), rejs o godz.15, musimy tam dotrzeć conajmniej 15 min przed czasem (ze względu na zakup biletów).
Początkowo wydaje się, że to nie problem, jednak czas ma to do siebie, że zawsze go brakuje.
Zwłaszcza jak się co rusz zatrzymujemy i robimy foty ;)

Ruszamy niespiesznie do Władysławowa "od zaplecza", potem znaną już nam ścieżką rowerową i bez problemu docieramy do Pucka.
Tam posilamy się McLodem i kierujemy się w stronę Rzucewa. Troszkę zbaczamy z kursu (tracąc cenne minuty), ale za to trafiamy na plażę na Klifie Rzucewskim. Warto było.

Malownicza ścieżka - Kępa Pucka © robd


Plaża na Klifie Rzucewskim © robd


Po małym kluczeniu odnajdujemy właściwą drogę i docieramy do Rzucewa.

Rzucewo - Zamek Jan III Sobieski © robd


Rzut okiem na zamek i w drogę. Następny przystanek Rewa. Zobaczyliśmy cypel, który oddziela cieplejsze wody Zatoki Puckiej od chłodniejszych Zatoki Gdańskiej. Podoba mi się urocza plaża nad Zatoką Pucką.
Zaczynamy powoli zauważać szybko upływający czas. Rezygnujemy z ciepłej przekąski, by udac sie jak najszybciej w kierunku portu w Gdyni.

Cypel Rewski © robd


Rewa - plaża od strony Zatoki Puckiej © robd


Docieramy do Gdyni. Niewiele ponad pół godzinki na Skwerze Kościuszki. Próbujemy wykonać fotki - liczba ludzi powala. Do tego ciasno, muszę się posiłkować fotkami panoramicznymi by objąć swym obiektywem okręty.

Gdynia - pomnik na Skwerze Kościuszki © robd


Chyba najbardziej rozpoznawalne polskie okręty - ORP Błyskawica... © robd


... Dar Pomorza © robd


Ok.13.30 ruszamy w stronę Sopotu. Nie znamy dobrze drogi. Mamy jakiś plan Trójmiasta, ale każdorazowe jego otwieranie i szukanie naszej pozycji pożera cenne nasze minuty. Postanawiamy kierować się instynktem. Najpierw jedziemy promenadą nadmorską i wydaje się być calkiem fajnie do czasu... kiedy się kończy petlą. Później schodami w górę, docieramy do Rezerwatu Przyrody Klif Redłowski, tam przez las, nieźle pod górkę. Wydostajemy się w koncu z lasu, sprawdzam na planie nasze położenie i czas. Szacuję, że do pokonania mamy jakieś 8 km - jest po 14. Dramat.
Decydujemy, że dojedziemy do głównej drogi i jeżeli tam nie będzie ścieżki rowerowej, to lecimy drogą.
Po głowie zaczynają juz na poważnie krążyć myśli, że nie damy chyba rady i wtedy pozostanie nam powrót do Władysławowa pociągiem. Brrr...
Dopadamy ścieżkę przy Alei Zwycięstwa i zaczyna się ostra jazda.
Wpadamy na Plac Zdrojowy - widać na jego końcu molo, zdążyliśmy! Pozostaje przebić się przez tłum.
Kupujemy bilet i mustrujemy się na nasz statek. Tam dopiero odpoczywamy i dochodzimy do siebie ;)
Nie zdążyliśmy nic zobaczeć, porobić jakiś sensownych fotek, a przede wszystkim zjeść ;(
Ale i tak jestesmy zadowoleni.

Wejście na sopockie molo © robd


Chyba jedna z najsłynniejszych polskich plaż... © robd


Przybywa nasz dalszy środek transportu... © robd


Wtem atakują nas piraci! © robd


Uff.. udało się, namówiliśmy ich, żeby rabowali bogatych gości hotelowych © robd


Rowerki podróżują pod pokładem... © robd


...a my na rufie © robd


Wejście do portu Hel, tu kończymy podróż tramwajem wodnym © robd


Po zejściu na ląd udajemy się w pierwszej kolejności uzupełnić utracone kalorie. Batonik i nektaryna spożyte na statku nie były w stanie zaspokoić głodu, ale zakryły dno żołądka ;)
Potem chwila kręcenia się po Helu i powrót ścieżką rowerową wzdłuż Półwyspu.

Latarnia © robd


An-2 na sportowym lotnisku k.Jastarni © robd


Zachód słońca obserwujemy z klifu nieopodal naszej bazy w Rozewiu © robd



Kategoria (pow. 100km) XXL

Karkoszczonka i Salmopol

  • DST 128.20km
  • Czas 06:02
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 maja 2011 | dodano: 23.05.2011

Podczas wczorajszego kręcenia zaczęła mi chodzić po głowie jakaś wycieczka w góry.
Zdecydowałem, że jak tylko pogoda pozwoli, to pojadę przez do Szczyrku przez Karkoszczonkę (729 mnpm), potem przez Salmopol (934 mnpm) do Wisły i stamtąd do domu.
Wcześnie rano pobudka, sprawdzenie pogody, pakowanie i... w drogę.

Konie na wybiegu w Ochabach © robd


Początkowo słońce jakieś takie zamglone, mgły w ogóle prawie wszędzie w niższych miejscach.
Gdzieś po drodze termometr wyswietlał temperaturę 18 stopni, myślę sobie idealnie, brak ostrego słońca, nie za ciepło.
Wykorzystując wczesną porę, brak dużego ruchu a przede wszystkim brak ciężarówek do Skoczowa pojechałem DK81.

Bładnica zasila Wisłę © robd


Stopień wodny na Brennicy © robd


Niestety już w Brennej powietrze stało się przejrzyste, wyszło slońce i zaczęło grzać. Kolejny napotkany termometr pokazywał już 28 st. ;(
Praktycznie od Brennej zaczął się podjazd...

W trakcie podjazdu © robd


Kurde, ciągle w górę ;( © robd


Pewnych miejsc nawet nie próbowałem forsować rowerem, nie dało się...

Tu trzeba podprowadzić... © robd


Po wgramoleniu się na Karkoszczonkę mały popas, banan i reszta picia z bidonu.

Na przełęczy © robd


Uzupełnienie kalorii i płynów © robd


Skrzyczne © robd


Widoki cudne... © robd



Potem zjazd w dół. Fajnie ;)
Uzupełnienie płynów i ... dalej w górę.
Duszno, powietrze takie "przedburzowe" i palące słońce dały popalić.
Widoki za to wynagradzają włożony wysiłek.

Pięknych widoków co niemiara... © robd


Inny widoczek, z fajną chatką... © robd


Widok z Przełęczy Salmopolskiej © robd



Prawie jak Alpy... © robd


Mój dzielny rumak odpoczywa... © robd


15 minutowy odpoczynek, kilka fotek i w dół ;)
W Wiśle już podczas zjazdu dało się wyczuć dość silny, chłodny wiatr, zwiastujący zbliżającą się zmianę pogody.

Coraz więcej chmur zaczyna się pojawiać... © robd


... a to nie zwiastuje nic dobrego © robd



Decyzja jedna spieprzać stąd jak najszybciej w strone domu.

Zeskok skoczni w Malince © robd


Stopień wodny - Wisła Czarne © robd


Wiatr praktycznie całą drogę powrotną, kilkuminutowy deszcz w Bąkowie.


Kategoria (pow. 100km) XXL

Wisła

  • DST 102.91km
  • Czas 05:14
  • VAVG 19.66km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 kwietnia 2011 | dodano: 03.04.2011

Pierwszy raz w tym roku w krótkich spodenkach :-)
Pierwszy raz w tym roku ponad 100 km :-)
Początkowo plan był taki, że mieliśmy się spotkać z Elą i Piotrkiem i razem popedałować po naszej okolicy.
Niestety nie dogadaliśmy się i musieliśmy wymyślić coś innego.
Padło na Wisłę.
Początek drogą 81 (potężny ruch w kierunku południowym), za Skoczowem ucieczka na ścieżkę rowerową. Powrót ścieżką i bocznymi drogami.
W Ustroniu i Wisle zatrzęsienie rowerzystów, rolkarzy ...no i w ogóle ludzi.

Wiosna pełną gębą ;-) © robd


Pierwszy postój w Ochabach © robd


Jakiś czas potem w Ustroniu... © robd


Na Czantorii chyba jeszcze można poszusować :-) © robd


Amfiteatr w Wiśle © robd


Tu zaczynał Małysz © robd


Prasy w Muzeum Kuźnictwa © robd


Ina na "starym" rynku © robd


Rowery dwa... © robd


Ina w akcji ;-) © robd


Sssssssnake!!! © robd





Kategoria (pow. 100km) XXL


Kategoria (pow. 100km) XXL

Ustroń - ucieczka przed burzą

  • DST 103.08km
  • Czas 05:05
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 55.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 lipca 2010 | dodano: 23.07.2010

Po raz pierwszy w tym roku wybraliśmy się z Iną do Ustronia.
Zaczęło się źle, nawet fatalnie. Na ok.15 kilometrze nastąpiło, jak to określają kroniki policyjne, "najechanie na tył pojazdu poprzedzającego". Na szczęście poza kilkoma niegroźnymi, lecz bolesnymi ranami oraz skrzywionym hakiem przerzutki nic się nie stało. Na tak podniesionym poziomie adrenaliny i przy zaciśniętych zębach sprawczyni ruszyliśmy dalej.
Ustroń powitał nas niezbyt gościnnie. Pozwolił tylko łyknąć mrożoną kawę oraz piwko i zaraz zaczął straszyć burzą. Grzmiał i grzmiał, to ruszyliśmy do domku z myślą, że zdążymy przed zmoknięciem. Niestety nie ...

Most wiszący w Ustroniu © robd


Wisząca kładka w Ustroniu-Polanie © robd


Widok w kierunku Wisły z jednego z mostów Ustronia © robd


Mapa z GPS.


Kategoria (pow. 100km) XXL

Podwójny wyjazd

  • DST 106.29km
  • Czas 05:16
  • VAVG 20.18km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 czerwca 2010 | dodano: 27.06.2010

Pierwsza setka w tym sezonie :-)
Dzisiaj udało się dwa razy wyjechać.
Pierwsza, dopołudniowa wycieczka, to jakiś czas zapowiadany wyjazd z kolegą Robertem do drugiego kolesia - Lecha. Początkowo w trójkę - Robert, jego syn i ja, potem już w piątkę - Lechu też wyjechał po nas do Strumienia z synem. Po kawce i ciachu wypadzik na wał zbiornika goczałkowickiego i do domku.

Niebo bajkowe dziś © robd


Bobry powaliły tam sporo drzew, m.in dwa widoczne na zdjęciu.

Bobry zrobiły miejsce do zdjęcia :-) © robd


Efekt ich działania © robd


Tu już po wszystkim © robd


Kościół w Pielgrzymowicach © robd


Powrót do domu na obiad i formułę. Po południu zachęcony wcześniejszą wycieczką, postanowiłem się wybrać drugi raz, dokręcić do setki.

Rodzinka © robd


Wnętrze byłego dworca PKP w Pawłowicach © robd


Instrukcja kasowania biletu :-) © robd


Na 86 kilometrze miało miejsce dla mnie przykre wydarzenie, którego skutki teraz odczuwam i pewnie będę odczuwał jeszcze co najmniej kilka dni. Solidnie stłuczony łokieć i obita kość miednicy :-(

Jeden z efektów gleby ... © robd


Mimo to zdecydowałem jechać dalej niesiony chęcią porobienia fajnych zdjęć. Wtedy jeszcze tak nie bolało, było rozgrzane.

Zwierz... © robd


Der Heimat Melodie © robd


Piękna dróżka ... © robd


Chyba perkoz (ale nie znam się) © robd


Staw © robd


Być jak Robert Kubica .... © robd


Trasa dopołudniowa z GPS.
Trasa popołudniowa z GPS.


Kategoria (pow. 100km) XXL

Naj...

  • DST 134.37km
  • Czas 07:13
  • VAVG 18.62km/h
  • VMAX 54.36km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 października 2009 | dodano: 08.10.2009

Ukoronowanie sezonu.
Naj...dłuższa wycieczka,
Naj...większe przewyższenie (1039m)
Naj...wyżej na rowerze (Przełęcz Salmopolska (Biały Krzyż) 934 m npm)

Jesiennie i wietrznie © robd


No comments... © robd


Tablica w Aleji Gwiazd na rynku w Wiśle © robd


Gdzieś w okolicy Salmopola © robd


Jeden z dwóch spotkanych przed przełęczą © robd


Oczywiście na koniec mapa.


Kategoria (pow. 100km) XXL

Do Ustronia na kawę

  • DST 100.59km
  • Czas 04:40
  • VAVG 21.55km/h
  • VMAX 55.40km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 września 2009 | dodano: 21.09.2009

Z Iną na popołudniowa kawkę do Ustronia Polany.
ODO 2008 pobity :)
Cel wyprawy.

Ustroń © robd


Najpierw w Pawłowicach na jednym ze stawów urzekły nas lilie.
Lilie w Pawłowicach © robd


Potem...
:-) © robd


Powrót już po zmroku...
Zofiówka po zmroku © robd


Mapa z GPS.


Kategoria (pow. 100km) XXL

Poznawanie Czech cd.

  • DST 105.64km
  • Czas 05:52
  • VAVG 18.01km/h
  • VMAX 47.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 sierpnia 2009 | dodano: 23.08.2009

Wycieczka z Iną.
Cel wycieczki - dwa zbiorniki wodne: Terlicko i Żermanice.
Hmm... co tu dużo pisać. Na mapie wyglądało to zupełnie fajnie (tzn.płasko ;) ),
w rzeczywistości trochę (!) inaczej.
Koło Terlicka cały plan nam popsuły jakieś zawody motocyklowe i securita nas nie chciała przepuścić beż "listka" wartego 50 koron/os. Musieliśmy zawrócić i pojechać inną trasą.
Teren dość trudny, pagórkowaty ale za to widoki nadrabiają za wszystko.

Tuż za Karviną, w Darkovie stoi sobie most...

Most w Darkovie (CZ) © robd


Darkov most (późnym popołudniem) © robd


Popas rowerów nad zbiornikiem Żermanice.
Żermanice (CZ) © robd


Widoki
W tle Beskid Śląsko-Morawski © robd


Lysa Hora (1324) © robd


Daleko Javorový Vrch (1032) © robd


W drodze powrotnej doszło do spotkania ;)
Świnki trzy ;) © robd


Mapka z GPS.


Kategoria (pow. 100km) XXL

Uphill Race Równica, niestety jako widz/foto :(

  • DST 105.54km
  • Czas 05:22
  • VAVG 19.67km/h
  • VMAX 54.30km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 sierpnia 2009 | dodano: 16.08.2009

Zamiar był pojechać na zawody w roli obserwatora/fotografa.
Tak też uczyniliśmy z Iną.
Ale gdy pooglądaliśmy śmiałków zmagających się z tą górą uznaliśmy, że szkoda byłoby wracać do domu bez zdobycia jej :)
No i jazda... Wjechaliśmy nie trasą, którą wjeżdżali zawodnicy, ale klasycznie asfaltem.
Biorąc pod uwagę dzisiejszą pogodę i w połowie wypełnione bidony (!!!) muszę napisać, że było ciężko.

Gdzieś na trasie ... © robd


To jedna ze zrobionych przeze mnie fotek. Tylko jednego gościa, Piotra rozpoznaliśmy, że jest z bikestats (dzięki koszulce).
Mam nadzieję, że nie będzie miał mi za złe umieszczenie tutaj jego fotki ;) (jeśli tak, to ja zaraz usunę). Jeśli ktoś jeszcze brał udział, to mogę poszukać czy go też uwieczniłem.
PIOTR © robd


Równica © robd


Widok na Czantorię © robd


Kategoria (pow. 100km) XXL